CICO - polędwiczki, sos kurkowy, warzywa, nasturcje (jadalne). Do tego zapiekane ziemniaczki. Gdańsk, 1 sierpnia 2008.
CICO o każdej porze dnia! Restauracja znajduje się na ulicy Piwnej w cieniu monumentalnego kościoła Mariackiego (wieża - 82 metry, długość - 100 metrów, pojemność - 25000 osób). Sąsiedztwo olbrzyma i widok z okna robi niesamowite wrażenie.
CICO (= Come In & Chill Out) to jedna z niewielu knajp w Gdańsku, która znajduje się w nowej kamienicy (z 2004 roku). Dostajemy w cenie przestrzeń, znakomity widok na przechodniów i czyste powietrze (zero zapachów z kuchni lub parkietu na poziomie -1).
Jedzenie. Polecam śniadaniowe naleśniki z serem (pycha!), zupę cebulową (mniam!) i polędwiczki z nasturcjami (rewelacja!). Drinki. Najlepsza w Gdańsku Margherita. Obsługa. Bardzo miłe panie znające się na sztuce kelnerowania. Muzyka. Chill Out. Parking. Ulica Piwna w lipcu 2008 (pewnie na czas wakacji) została deptakiem. Dojazd na parking przy Kościele Mariackim jest utrudniony. Ceny. Zestaw 1: dwa dania - polędwiczki + pierś z kurczaka, zapiekane ziemniaki, sok jabłkowy, 2x Margherita = 99 zł. Zestaw 2: dwie kawy + naleśniki + zupa cebulowa (ale mix ;) = 27 zł.
CICO Gdańsk - restauracja na rogu ulicy Piwnej i Kaletnicznej. Kaletnicza łączy ulicę Długą z Piwną. Po drugiej stronie ulicy Piwnej znajduje się Kościół Mariacki.
Jeśli taki poziom zostanie utrzymany to dla mnie restauracja nr 1. A w tej chwili - odkrycie miesiąca :).
CICO wieczorem. To nie koniec atrakcji tego miejsca. W piątki i soboty (uwaga: poza sezonem letnim piątki w całym Gdańsku bywają stypowe) warto zejść pod restaurację. CICO zajmuje dwa poziomy. Na dole czeka na nas drink bar, białe kanapy, parkiet i didżej.
W sąsiedztwie CICO znajduje się 80's Club - nie tylko dla trzydziestolatków.
Gdańsk, ulica Piwna/Kaletnicza - CICO (kiko).
ups... w piatek o polnocy juz mozna bylo sie tylko odbic od bramkowego :P
OdpowiedzUsuńDalej tu jest milusio i smacznie.
OdpowiedzUsuńmiejsce fajnie urzadzone,i tyle..!!jedzenie opocz salatek zle przyzadzone,za duzo balsamiku w salatkach,kurczak grilowany smakuje jak podeszwa,suchy i twardy w spozyciu,brokuly przegotowane i za slone,podstawowe koktajle jak negroni robione sa w niestandardowy sposob,co zle wplywa na ocena koncowa,zla polityka restauracji,zachowanie barmana-menagera naganne-niedopuszczalne.(agresywne)Taka restauracja w gdansku w samym centrum powinna byc bardziej elastyczna co do opinii,i postepowania w takich sytuacjach.jedyne co dobre to chyba kelnerka co nas obslugiwala.reszta do bani,jedzenie nie adekwatne co do ceny!!!zle zachowanie menagera!!!nie polecam,jest o wiele wiecej miejsc w gdansku gdzie mozna dobrze zjesc i poczuc sie milo.NIE POLECAM!!
OdpowiedzUsuń