Wyszukaj z Google

Google
 

piątek, października 31, 2008

PREZYDENT ADAM OWICZ i GEDANIA by FRAGLES


żuraw gdańskiŻuraw gdański nad Motławą. Symbol Gdańska.


W internecie pojawiła się satyra na prezydenta Gdańska. Autor, niejaki Fragles obnaża dworskie zwyczaje miłościwie panujących w grodzie nad Motławą. Sensacyjna powieść blogopisarza ma na razie 4 odcinki i mówi się o niej w prasie lokalnej, na forach, na przystankach, u fryzjera...


Cytat:

"- Uuu chłopaki ale się obżarłem – wyjęczał prezydent Adam Owicz, rozparty niczym Basza w fotelu klubowym. Wielki brzuch falował mu w rytm oddechu. Rozlana twarz zaczerwieniona była od nadmiaru jadła, ale również trunków ognistych. Pot perlił wysokie, chciało się powiedzieć myślące, czoło.

- Ja też – dodał Bielawa, prawa ręka Owicza, poluzowując krawat. Bielawa był znany z tego, iż lubił dobrze zjeść i zabawić, zwłaszcza w towarzystwie dam.

- Wzięlibyście się za siebie, za niedługo w fotele się nie pomieścicie – rzucił Lisek, druga prawa ręka Owicza, zwany tak z powodu swojej lisiej twarzy i rozbieganych oczu. Owicz wyręczał się nim w trudniejszych sprawach. Odgrywali wtedy ulubioną grę w złego i dobrego policjanta. Oczywiście Owicz był tym ostatnim.

- to se kurna zamówię większy – zarechotał Owicz – A co? Niestać mnie?Bielawa zawtórował mu.

Panowie wrócili właśnie z bankietu z okazji obchodów 10-lecia władzy Owicza w przepięknym mieście Gedania. Prezydent lubił czuć, iż jest wielbiony. Wolał jednak aby działo się to podczas zorganizowanych imprez, gdy od mieszkańców dzielą go drabinki i zastęp rosłych strażników miejskich."

Opowieść o Prezydencie Gedanii Adamie Owiczu znajdziesz na stronie fraglesi.wordpress.com. POLECAM :).

* * *

W Polsce Dzienniku Bałtyckim (31.10.2008) ukazały się komentarze gdańskich polityków.

Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz (Adam Owicz): "Od wieków ludzkość żywiła się anonimami. A dzisiaj odwaga cywilna staniała jeszcze bardziej".

Wiceprezydent Wiesław Bielawski (Bielawa): "A jeśli nawet chodziłoby o mnie, to czy autor wolałby, żebym nie jadł i miał słabość do chłopców?".

Wiceprezydent Maciej Lisicki (Lisek): "Spodziewałem się czegoś lepszego literacko. Bo jak być już bohaterem literatury, to przynajmniej udanej. A to jest toporne."


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz